Kostaryka to kraj wielu pięknych parków narodowych i uśmiechniętych ludzi. Chociaż zwana jest „krajem leniwców” to chodzi tutaj o zwierzęta, które można spotkać, a nie brak aktywności turystycznych. Podróż do tego skansenu dzikiej przyrody w Ameryce Środkowej jest sporym wyzwaniem logistycznym, dlatego warto się do niej odpowiednio przygotować. Szczególnie istotne będzie poznanie infrastruktury tamtejszych portów lotniczych – bezpieczne lądowanie to podstawa, podobnie jak profesjonalna obsługa podróżnych na samym lotnisku. Poniżej znajdziesz kilka praktycznych informacji w tym temacie.
Organizacja transportu lotniczego na Kostaryce
Prawda jest taka, że przez ostatnie lata Kostarykański Instytut Turystyki (ICT) jest w prawdziwym natarciu, prowadząc zakrojoną na szeroką skalę akcję promocyjną kraju. Władze starają się ściągnąć jak najwięcej turystów spoza granicy kraju/ Przekłada się to bezpośrednio na rozwój lokalnych linii lotniczych i udrożnienie nowych tras komunikacyjnych, także tych z Europy. Dzięki temu uruchamia się kolejne połączenia lotnicze, trwa rozbudowa infrastruktury krajowych i międzynarodowych lotnisk. Z drugiej strony, renomowani przewoźnicy europejscy ( vide Air France, British Airways czy Condor) inaugurują coraz chętniej bezpośrednie połączenia do Kostaryki.
Rozwój biegnie dwutorowo. Obok transportu lotniczego międzynarodowego, wzbogaca się infrastrukturę lotnisk o charakterze krajowym. Dzięki nim turyści mają znacznie bardziej ułatwione odkrywanie różnorodnych krajobrazów kraju. Nie trzeba wcale podróżować godzinami, można w jednej chwili cieszyć się słońcem na wybrzeżu Pacyfiku, by po godzinie czy dwóch odkrywać bujne lasy deszczowe i parki narodowe.
Lotniska międzynarodowe na Kostaryce
Spośród wszystkich tego rodzaju portów na czoło wybijają się swa główne międzynarodowe lotniska na Kostaryce. Są to Międzynarodowy Port Lotniczy Juan Santamaria, położony w San Jose a także Międzynarodowy Port Lotniczy Daniel Oduber, położony w Liberii. Oba obsługują loty takich linii lotniczych jak Air France, United Airlines, American Airlines czy Copa Airlines.
Międzynarodowy Port Lotniczy Juan Santamaria
To największy port lotniczy Kostaryki. Znajduje się 18 kilometrów od miasta San Jose, a z jego terminali korzysta rocznie ponad 4 miliony pasażerów. Do dyspozycji turystów są restauracje, całodobowe bankomaty i sklepy. Na miejscu można liczyć również na dostęp do sklepu wolnocłowego oraz nowoczesnego salonu VIP z bezprzewodowym dostępem do internetu.
Międzynarodowy Port Lotniczy Daniel Oduber
To drugie, najbardziej ruchliwe lotnisko w kraju. Położone jest na obrzeżach miasta Liberia i posiada imponujący pas startowy o długości 2700 metrów. Na miejscu znaleźć można oddział banku, bar z szybkimi daniami oraz punkt pomocy medycznej. Port obsługuje rocznie ponad 300 tysięcy podróżnych z zagranicy.
Inne lotniska międzynarodowe
Wymienić tutaj warto jeszcze dwa takie porty lotnicze. Lotnisko Pavas obsługuje głównie loty czarterowe i prywatne, zapewniając podróżnym bardziej ekskluzywną formę podróżowania. Z kolei, Międzynarodowy port lotniczy Limon, leży na wybrzeżu Karaibów i jest kluczowym elementem turystyki w Kostaryce. To taka brama wlotowa do zwiedzania tego pięknego kraju.
Lotniska krajowe na Kostaryce
Trzeba tutaj wymienić kilka najbardziej znanych: Arenal Airport, Nosara Airport, Tortuguero Airport, Cobano czy Puerto Jimenez. Większość krajowych połączeń lotniczych obsługują firmy Taca Regional, Sansa Regional i Nature Air. Dysponują one nowoczesną flota, a bilety często można nabyć w promocyjnej cenie. Warto odwiedzać strony internetowe poszczególnych przewoźników.
Dodatkowe informacje dla podróżnych
Warto pamiętać, że wszyscy podróżni (niezależnie czy lokalni czy spoza kraju) uiścić muszą przed lotem specjalny podatek wylotowy. Na dzień dzisiejszy wynosi on 29 dolarów i może być zapłacony na lotnisku w gotówce bądź kartą VISA. Czasami cena biletu uwzględnia już tą opłatę – sprawdź to! Poza tym, bezpośrednie loty z Europy na Kostarykę (lotnisko w San Jose) startują obecnie z Madrytu i Frankfurtu nad Menem.
Autor:Krzysztof Kołodziejczyk – Zaprzysięgły miłośnik Pana Samochodzika. Fan turystycznych wycieczek i badacz historii, zagubiony bez reszty w dziejach starych zamków, dawnych miast i osad. Turysta z przypadku – pisarz z powołania – historyk z wykształcenia. Dlaczego? Podróże kształcą i inspirują!